Mazurek czekoladowo-pomarańczowy z karmelizowanymi pomarańczami
Pyszny mazurek – kruche ciasto pokryte dżemem pomarańczowym, polewą czekoladową i cząstkami karmelizowanych pomarańczy. Smakuje nieziemsko! Wygląda też pięknie – te warkocze na obrzeżach mazurka wbrew pozorom nie jest trudno zrobić, ani nie jest to pracochłonne, z tym ciastem naprawdę dobrze się pracuje, jest elastyczne, miękkie. Bardzo ważne jest jedynie dokładnie schłodzenie oraz wałkowanie na papierze do pieczenia. Ciasto jest idealnie kruche, bardzo maślane, cudowne. Jeśli nie będziecie robili warkoczy, wystarczy minimalny rant, można go lekko ozdobić widelcem. Polecam na Święta i nie tylko!
Pomaraczy nie trzeba koniecznie karmelizować, można po prostu świeże pomarańcze pokroić w plasterki (bez skórki) i ułożyć na masie czekoladowej (polecam szczególnie czerwone pomarańcze, ale zwykłe też będą super). U nas w rodzinie zdania były podzielone, łasuchom bardziej smakowała wersja karmelizowana, a tym, którzy lubią mniej słodkie smaki wersja surowa – kwaśność i świeżość pomarańczy ładnie wtedy równoważy słodycz ciasta i nadzienia. Niemniej jedno jest pewne, mazurek na pewno wszystkim posmakuje! 🙂
Mazurek czekoladowo-pomarańczowy z karmelizowanymi pomarańczami
składniki
ciasto:
- 230 g mąki
- 170 g masła zimnego
- 25 g cukru pudru
- duża szczypta soli
- 2 łyżki zimnej wody
warstwa pomarańczowa:
- 100 g dżemu pomarańczowego najlepiej gładkiego
warstwa czekoladowa:
- 80 g gorzkiej czekolady
- 40 g mlecznej czekolady lub gorzkiej
- 50 ml śmietany 36% 3.5 łyżki
karmelizowane pomarańcze:
- 2 bardzo małe czerwone pomarańcze lub zwykłe
- 4 łyżki cukru
- 50 ml soku pomarańczowego 3 łyżki
dodatkowo:
- 1 łyżka śmietany lub roztrzepane jajko
- 1 łyżeczka mleka
Would you like to save this?
wykonanie
- Mąkę wymieszać z cukrem i solą, dodać pokrojone w kostkę zimne masło, ugniatać opuszkami palców aż powstanie kruszonka wielkości groszku, dodać wodę, szybko zagnieść gładkie ciasto (można również zagnieść ciasto mikserem planetarnym, końcówką w kształcie łopatki, na najniższych obrotach, takie ciasto wychodzi o wiele lepsze, gładsze, bo nie ocieplamy go ciepłem rąk). Uformować płaski dysk, owinąć w folię plastikową, włożyć na minimum godzinę do lodówki.
- Ciasto wyjąć z lodówki, przygotować 2 kawałki papieru do pieczenia. Na jednym kawałku rozwałkować trochę mniej niż ¾ ciasta w kształt jaja (lub inny, dowolny), na drugim kawałku papieru rozwałkować podłużne cienkie kawałki. Wycinać paski o szerokości ok. ¾ cm i pleść z nich warkocze, umieścić je na brzegach jaja (można również zrobić zwykły niski rant i ozdobić go jedynie nacięciami widelca). Jeśli ciężko by było pleść warkocze można włożyć ciasto do lodówki, żeby się ochłodziło.
- Ciasto z papierem przełożyć na tackę i włożyć do lodówki na czas nagrzewania się piekarnika.
- Piekarnik nagrzać do 190 stopni.
- Brzegi ciasta posmarować pędzelkiem śmietaną wymieszaną z mlekiem (można użyć oczywiście roztrzepanego jajka, ale szkoda mi rozbijać całe jajko na mały fragment ciasta, ze śmietaną brzegi też się ładnie zarumienią). Całą powierzchnię ciasta (oprócz warkoczy/rantu ponakłuwać widelcem)
- Ciasto włożyć do piekarnika i piec 20-25 minut aż będzie złociste.
- Ciasto wyjąć z piekarnika, lekko ostudzić, posmarować dżemem pomarańczowym.
- W małym garnku podgrzać śmietanę, prawie do zagotowania, odstawić z ognia. Dodać pokrojoną czekoladę, odczekać minutę i wymieszać aż polewa będzie gładka, wylać na dżem pomarańczowy, równo rozprowadzić.
- Pomarańcze: obrać ze skórki (części pomarańczowej i białej) – obciąć podstawę oraz czubek, potem od góry do dołu obcinać skórkę z boków, obraną pomarańczę pokroić na plasterki.
- Na średniej patelni podgrzewać cukier, aż się rozpuści i będzie złocisto- brązowy, ruszać patelnią na boki, żeby równo się rozpuszczał, dodać sok pomarańczowy (uwaga gorący karmel pryska!), wymieszać aż będzie jednolite, dodać plasterki pomarańczy, gotować kilka minut w syropie, aż nim nasiąką, ale nie będą się jeszcze rozpadać.
- Pomarańcze rozłożyć na polewie czekoladowej, można ją jeszcze trochę polać karmelem (ale nie za dużo, żeby mazurek nie był za słodki), włożyć na ok. 15 minut do lodówki, żeby polewa lekko zasygła, można podawać.
- Smacznego!
uwagi
Brak komentarzy